Niewiele znajdziemy w naszym kraju, miast które posiadałoby tak dużą ilość przypowieści, opowiastek i legend na temat swojej historii. Zobaczmy, jakie są najpopularniejsze?
Nie każdy wie, że Wrocław podobnie jak Kraków posiadał swojego smoka, na którego cześć nazwano nawet park. Smok od przerażenia, jakim napawał mieszkańców miasta, nazwano Starachem a park jego imienia to Park Starachowicki. Nie jest więc tak, jak mogliby przypuszczać niektórzy, że nazwa parku pochodzi od miasta Starachowic.
Inna legenda dotyczy mostka, który łączy dwie wieże kościoła pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny. Podobno każdej nocy pojawiają się na nim czarownice, które zamiatają go w imię dusz wszystkich tych dziewcząt, które zamiast być skromnymi i pracowitymi oddały się zabawie oraz próżności. Niezwykle ciekawa oraz zabawna jednocześnie jest legenda Bramy Kluskowej.
Jest to brama, która łączy kościół pod wezwaniem świętego Idziego z budynkiem kapituły. Podobno w jednej ze wsi pod Wrocławiem żyła kiedyś kobieta, która robiła najpyszniejsze kluski na świecie. Kiedy zmarło się biedaczce, jej mąż bardzo rozpaczał. Kiedyś podczas wizyty na wrocławskim Ostrowie zmęczony lamentowaniem zasnął przy bramie. Przyśniła mu się wtedy żona z koszykiem jego ulubionych klusek. Mężczyzna niewiele myśląc, zaczął je zajadać ze smakiem. Kiedy się obudził, zobaczył przed sobą dokładnie ten sam koszyk, jaki jego żona miała we śnie. Na pamiątkę tego cudu postanowił zostawić jedną z nich w kościele. Do dziś możemy ją oglądać w kamiennej postaci na górze Bramy Kluskowej.
(Fot. kettibellya)